Jednym z rodzajów książek,
jakie lubię czytać, są powieści detektywistyczne. Do moich ulubionych pisarzy
specjalizujących się w tym gatunku należą Agatha Christie oraz Arthur Conan
Doyle. W poszukiwaniu innych ciekawych pozycji trafiłam na „Profanację”, trzeci
tom serii opisującej przygody włoskiego filozofa Giordano Bruno, napisaną przez
S. J. Parris. Nazwisko autorki było mi całkowicie nieznane, aczkolwiek opis
historii przedstawionej we wspomnianym tytule, zaintrygował mnie na tyle, że
zapragnęłam się z nią zapoznać.
Anglia za czasów panowania „królowej dziewicy”, Elżbiety I. Władczyni obawia się o swoje życie. Wiele osób pragnie jej śmierci, zaś monarchowie z innych krajów, a także jej poddani, pragną osadzić na tronie kogoś innego. Na dodatek w Londynie panuje zaraza. Wśród tego zamętu w mieście przebywa filozof Giordano Bruno, który właśnie ukończył swoją najnowszą książkę. W tym samym czasie szuka u niego pomocy jego dawna ukochana Sophia Underhill. Kobieta została niesłusznie oskarżona o zabójstwo swojego męża i pragnie odnaleźć prawdziwego sprawcę tej zbrodni. Giordano Bruno zgadza się pomóc swej niegdysiejszej kochance i wyrusza z nią do Cambridge.
Sięgając po tę książkę nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać, ponieważ nie znałam wcześniejszych publikacji autorki, co więcej, nic o niej nie słyszałam. Z informacji przestawionych na okładce dowiedziałam się, że S. J. Parris to pseudonim literacki Stephanie Merrit, brytyjskiej publicystki, pisarki oraz krytyka literackiego i że ma na swoim koncie książki obyczajowe „Gaveston” i „Real”, nieprzetłumaczone na język polski. W naszym kraju zadebiutowała serią kryminałów historycznych, których głównym bohaterem jest włoski filozof Giordano Bruno, ścigany przez Świętą Inkwizycję za głoszoną herezję. Postać ta ma niezwykły dar ściągania na siebie kłopotów, stanowiących dla niego śmiertelne niebezpieczeństwo.
„Wiedziałem, że jestem śledzony, zanim jeszcze zobaczyłem czy usłyszałem swojego prześladowcę. Wyczułem to dzięki wyostrzonemu przez doświadczenie instynktowi – jakiś ruch w powietrzu, towarzysząca mi dyskretnie czyjaś obecność. Ktoś mnie obserwował, i to od kilku dni: z wylotu uliczki, zza filaru lub muru, w tumie ludzi, powozów i zwierząt podążających wąskimi ulicami Londynu, wśród barek pływających po rzece. Czasami czułem czyjś wzrok nawet w zaciszu własnego pokoju w Salisbury Court, choć zapewne było to niemożliwe i jedynie ponosiła mnie wyobraźnia. [s. 5]”
Okładka angielskiego wydania |
Już od pierwszych stron
„Profanacji” można zauważyć, że autorka ma prawdziwy talent do tworzenia niezwykle
ciekawych historii. Powieść czyta się naprawdę lekko i płynnie, od razu mi się
spodobała. Zastanawiałam się kiedy ostatnio miałam w rękach taką perełkę. Chcę
nadmienić, że S. J. Parris z wykształcenia jest krytykiem literackim, więc
doskonale wie, co powinna zawierać dobra książka i widać, że wykorzystała swoje
doświadczenie zawodowe podczas tworzenia niniejszej książki. Podczas lektury
bez problemu mogłam sobie wyobrazić wszystkie wydarzenia, jakie rozgrywają się
w danym fragmencie.
Fabuła tej powieści
osadzona jest w Anglii za panowania królowej Elżbiety I. Wcześniej zbytnio się
nie interesowałam tym, jak mogło wyglądać życie w tamtych czasach, lecz po lekturze „Profanacji” mogę stwierdzić, że
to był to zarazem ciekawy, jak i straszny okres. Z jednej strony interesujący,
ponieważ na lata panowania tej monarchini przypadła epoka Renesansu, a kraj się
rozwijał. Powstały znane na całym świecie dzieła Szekspira czy stworzony słynny
teatr „The Globe”. Oprócz tego rozwijał się kolonializm i Anglia zdobywała nowe
zamorskie terytoria. Okres jej królowania określa się mianem Złotego Wieku, a
ona sama zdobyła przydomek Wielka. Z drugiej jednak strony epoka ta była
straszna, gdyż szalały zarazy, w ówczesnych czasach niezwykle groźne i
śmiertelne. Wielu poddanych Elżbiety I tęskniło za katolicyzmem, a na dodatek
nad krajem wisiało widmo hiszpańskiej inwazji. Część powyższych informacji
pojawia się w „Profanacji”, jako że jest to powieść historyczna i wiele z
występujących w niej postaci żyło naprawdę i posłużyły autorce do zbudowania
odpowiedniej atmosfery.
„Profanacja” spodobała mi
się tak bardzo, że w krótkim czasie po lekturze wyszłam z księgarni z pierwszym
i drugim tomem z tej serii. Nie mogę się doczekać, kiedy poznam wcześniejsze
przygody Giordano Bruno. Wydarzenia przedstawione w tej książce idealnie się
nadają na scenariusz filmu przygodowego i kto wie, może kiedyś zekranizują tę
historię, na co osobiście bardzo liczę.
Najnowsza „Profanacja” S.
J. Parris to idealna pozycja dla osób poszukujących powieści detektywistycznej,
osadzonej w renesansowe Anglii. Liczne zwroty akcji i intrygująca fabuła
sprawiają, że lektura będzie porywająca. Gorąco polecam!
Tytuł
oryginału: Sacrilege
Tłumaczenie: Magdalena Słysz
Liczba stron: 464
ISBN: 978-83-7885-554-5
Data wydania: 6 lutego 2015
Tłumaczenie: Magdalena Słysz
Liczba stron: 464
ISBN: 978-83-7885-554-5
Data wydania: 6 lutego 2015
Wydawnictwo: Albatros
Do tej pory ukazały się:
Do tej pory ukazały się:
| Herezja | Przepowiednia | Profanacja |
Za możliwość przeczytania książki dziękuje portalowi Kostnica.com.pl
Ty zachęcasz i to bardzo, a cytat mnie baaardzo zniechęca.
OdpowiedzUsuńOkładka angielska bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMi, też się podoba :)
OdpowiedzUsuńI nadal będę, Cię zachęcać do zapoznania się z nią :)
OdpowiedzUsuńAle ten cytat jest taki oklepany i do tego tak płytko napisany. Jakbym go nie przeczytała, to naprawdę skusiłabym się na książkę! Wiem, jestem straszna...
OdpowiedzUsuń