28 lut 2014

Katarzyna Puzyńska: Motylek

Data wydania: 06.02.2014
Wydanie: I
Format: 125mm x 195mm
Liczba stron: 608
ISBN: 978-83-7839-695-6
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Lipowo to mała wioska, położona wśród przepięknych lasów, w województwie warmińsko-mazurskim. Czas toczy się leniwie i spokojnie, zwłaszcza zimą, kiedy nie ma turystów, spędzających urlop w ośrodkach wypoczynkowych. Wszyscy dobrze się tu znają, a jakiekolwiek wydarzenie wzbudza niemałe zainteresowanie i staje się głównym tematem plotek. Tak też się stało, gdy pewnego dnia fryzjerka, żona jednego z miejscowych policjantów, podczas porannego spaceru znajduje ciało martwej zakonnicy.
Do rozwiązania tej sprawy zostają  wyznaczeni policjanci z lokalnego komisariatu, którzy zazwyczaj zajmują się raczej błahymi sprawami, takimi jak jazda po pijaku czy rozbicie samochodu. Wkrótce okazuje się, że znalezienie zwłok to tylko wierzchołek góry lodowej, a sprawa, która początkowo wydaje się zwykłym wypadkiem, szybko przekształca się w morderstwo popełnione z zimną krwią…

„Motylek” jest debiutancką powieścią młodej polskiej pisarki Katarzyny Puzyńskiej. Książka ukazała się 6 lutego 2014 roku nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.

Przed rozpoczęciem czytania książki targały mną sprzeczne uczucia: historia ta stanowiła dla mnie wielką niewiadomą, a jednocześnie byłam niesamowicie ciekawa tym, co będzie można znaleźć na jej stronach. Ponadto miałam spore obawy czy ta powieść nie przypomni mi innej przeczytanej przygody, z tą tylko różnicą, że przeniesioną na polskie realia.

Na samym początku „Motylka” czytelnik poznaje Weronikę Nowakowską, która dopiero co przeniosła się do Lipowa ze stolicy, mając za sobą ciężki rozwód. Kobieta chce się otrząsnąć z przykrych wydarzeń ostatnich miesięcy i rozpocząć życie od nowa, w nowym miejscu, z dala od zgiełku dużego miasta. Jest właścicielką leniwego psa Igora oraz konia Lancelota. W aktualnym miejscu zamieszkania pragnie otworzyć stadninę koni.

Podczas spaceru po zaśnieżonej okolicy Weronika powoli poznaje poszczególnych mieszkańców Lipowa. Jednym z odwiedzonych przez nią miejsc w wiosce, jest sklepik prowadzony przez miejscową ”wiedźmę”,  Wierę. Nigdy nie wiadomo w jakich godzinach interes będzie otwarty, ponieważ sklepikarka nie trzyma się żadnych ram czasowych, pojawia się w pracy tylko i wyłącznie wtedy, kiedy ma na to ochotę. To jest także miejsce, gdzie można dowiedzieć się o wszystkim, co się dzieje w najbliższej okolicy.

Oprócz sklepiku źródłem informacji o wiosce jest blog, prowadzony przez tajemniczą osobę z Lipowa. Oczywistym jest fakt, że jak tylko coś się wydarzy, to wkrótce zostanie to opisane właśnie na tej stronie internetowej.
Kolejnym kluczowym miejscem na planie wioski jest komisariat policji, w którym rozgrywa się część akcji książki. Pracuje w nim większość bohaterów pojawiających się w książce. Komendantem jest Daniel Podgórski. Wiele się od niego oczekuje, ponieważ jest synem miejscowego bohatera, policjanta, który zmarł podczas wykonywania czynności policyjnych.

Podobną historię rodzinną do Daniela ma Paweł Kamiński, rodzic piątki dzieci, znęcający się nad rodziną fizycznie i psychicznie. Myśli, że sława jego ojca rozwiąże wszystkie problemy.

Najstarszym stróżem prawa jest Janusz Rosół, który budził we mnie duże współczucie. Jego żona zmarła kilka lat wcześniej, został sam z dziećmi, obecnie dwójką niepokornych nastolatków, kompletnie nie słuchających się ojca.

Najmłodszym policjantem jest Marek Zaręba, wielbiciel biegania i ćwiczeń fizycznych. Jego żona Ewelina jest fryzjerką i to właśnie ona znalazła ciało zakonnicy.

Akcja powieści jest podzielona na trzy części: pierwszy opisuje to, co się dzieje w Lipowie, w tym rozwiązywanie zagadki morderstwa. Wątek drugi to tak zwane „przebłyski z przeszłości”, opisujące zdarzenia, które doprowadziły do zabójstwa zakonnicy, które w tym przypadku były powiązane z historią rodzinną mordercy. Trzeci filar „Motylka” stanowi przedstawienie toku myślenia mordercy. Ta część trochę mnie zastanawiała i zbiła z tropu, ponieważ na samym początku myślałam, że siostrę zakonną pozbawiła życia zupełnie inna postać niż myślałam na początku.

Jednym z tematów poruszanych w książce jest wypływ  sposobu wychowania dziecka na jego późniejsze życie. Rodzice często potrafią całkowicie zrujnować psychikę swojego potomka przez podejmowanie za niego ważnych i kluczowych decyzji, brak akceptacji jego zdania oraz przez zadawanie kar psychicznych czy też fizycznych za najmniejsze przewinienie czy też nie sprostaniu wymogów. W takim przypadku dziecko może próbować dążyć do tego, aby rodzic uznał je za warte uwagi i chwalił, jednakże często tak się nie dzieje, pojawia się wtedy frustracja oraz coraz większe niezadowolenie, co może ewoluować w autoagresję lub agresję skierowaną ku innym ludziom. 

„Jakub wcale nie chciał zostać lekarzem. Chciał zostać lepidopterologiem, czyli naukowcem zajmującym się motylami. Kochał motyle. Były najpiękniejszymi stworzeniami na ziemi. Jego matka była jak najcudowniejszy z nich. Delikatne skrzydełka poniosły ją przedwcześnie do nieba. Jego Motylka.
Jakub wiedział jednak, że tego ojcu powiedzieć nie może. Rok temu, kiedy raz o tym wspomniał, ojciec pobił go tak mocno, że Jakub nie mógł chodzić przez miesiąc. Teraz miał trzynaście lat i wiedział już, czego nie powinien mówić.
M u s i a ł zostać lekarzem, jak ojciec. To była być może jedyna droga, żeby się wydostać z tego domu. Ojciec miał już plany wobec niego i nie chciał słyszeć o żadnych innych pomysłach.”*

„Motylek” jest powieścią spójną, wolną od skomplikowanych wyrażeń, napisaną językiem prostym, zrozumiałym, co bardzo ułatwia czytanie.
Akcja książki toczy się spokojnie, podobnie jak w niektórych kryminałach skandynawskich, nie ma tu żadnych spektakularnych fragmentów ani trupów, na które można natknąć się dosłownie wszędzie. Pani Puzyńska wykorzystała znany wielu czytelnikom model zbrodni w małej zamkniętej społeczności, gdzie każdy jest podejrzany i jedynie wnikliwie prowadzone dochodzenie umożliwia złapanie zbrodniarza.
Postacie występujące w książce są pokazane z całym bagażem ich doświadczeń. Książka ukazuje, jak wygląda życie zarówno ludzi bogatych, jak i zwykłych rodzin oraz takich, w których panuje alkohol i przemoc.

W „Motylku” znalazłam kilka wad, które odbierały mi nieco przyjemności, płynącej z lektury: przede wszystkim początkowa idylliczność Lipowa, która wraz z rozwojem akcji książki, na szczęście, znika. Nierzeczywistym jest, by podczas  pierwszego spaceru w nowym miejscu zamieszkania, spotykani mieszkańcy od razu się przedstawiali z imienia i nazwiska oraz garnęli do pomocy. Dla mnie wyglądało to wręcz sztucznie i nie pasowało do polskich realiów.

Drugim elementem jest przewidywalność powieści. Stosunkowo łatwo można było odgadnąć jaka rola będzie przypisana poszczególnym osobom. 

I na koniec przyczepię się jeszcze do jednej rzeczy, bardziej natury technicznej, która rzuciła mi się w oczy w momencie wzięcia książki w ręce. Chodzi mi o papier, na jakim została wydrukowana; jest dość cienki i miejscami przebija tekst napisany po jego drugiej stronie.

Jednakże mimo tych drobnych minusów „Motylek” jest bardzo dobrym debiutem, który szybko się czyta oraz nie pozwala się oderwać i odłożyć książkę na bok. Mimo początkowych obaw, które się nie sprawdziły, powieść ta jak najbardziej zasługuje na uwagę czytelnika.

W przygotowaniu jest drugi tom cyklu o policjantach z Lipowa, zatytułowany „Więcej czerwieni”. Jeszcze nie wiadomo, kiedy ukaże się następna część serii, lecz ja już nie mogę się jej doczekać. 

A oto krótka zapowiedz następnego tomu:

Lato w pełni. Na polach rozpoczynają się żniwa, a w sadach dojrzewają jabłka. Młodszy aspirant Daniel Podgórski czuje, że znalazł się w najlepszym momencie swojego życia. Tymczasem w okolicach sennego zazwyczaj Lipowa zostają zabite dwie młode kobiety. Sprawca okaleczył brutalnie ich ciała. Policja kryminalna z Brodnicy podejrzewa, że oba zabójstwa mogą być dziełem seryjnego mordercy. Daniel Podgórski dołącza do ekipy śledczej prowadzonej przez kontrowersyjną komisarz Klementynę Kopp. Policja stara się znaleźć punkty wspólne pomiędzy obiema ofiarami i stworzyć profil zabójcy.

Brak postępów w śledztwie zbiega się z kłopotami w życiu prywatnym Podgórskiego. Czy mimo to policjant zrozumie, jaki jest prawdziwy cel mordercy? Czy uda się w porę zapobiec śmierci kolejnej kobiety?





* Katarzyna Puzyńska „Motylek” 

1 komentarz:

  1. Ciekawa książka . Fajnie opisana. Widać, ze czytanie sprawia Ci przyjemność.Troszkę martwi fakt opisanej przez Ciebie przewidywalności powieści. Generalnie jednak sadząc po treści wpisu książka się podobała :)

    OdpowiedzUsuń