3 cze 2015

Stosik: Maj 2015

Za oknem piękna słoneczna pogoda, aż nie chce się pracować tylko patrzeć przez okno na zieloną ścianę lasu i słuchać ptasich treli. Dodam jeszcze, że pod oknem mam zamiast trawy praktycznie samą koniczynę, której zapach jest odczuwalny zaraz po wejściu do pokoju. Trawy tj. koniczyny nikt nie ścina więc jest już dość wysoka, z jej kwiatów można zrobić piękny wianek lub bukiet.  

Maj był miesiącem bardzo pracowitym. Czasem myślałam, że powinnam mieć do pomocy ze dwa swoje klony, aby wszystko planowo zrealizować. Cieszę się, że maj już miną. Oprócz nawału pracy miesiąc ten był wyjątkowo chłodny i deszczowy. Majówkę spędziłam na Mazurach i powiem szczerze, że zmarzłam, niektórzy powyciągali z szafy zimowe ubrania bryyy. Ciekawe jak będzie za rok, mam nadzieję, że dużo cieplej. Mimo nieciekawej pogody, w porcie można było zobaczyć, czekające na chleb łabędzie, niektóre już tak oswojone, że podchodziły na wyciągnięcie ręki do karmiącego go człowieka. Powiem szczerze, że kocham Maury, za ich urok, charakter no i najważniejsze przepiękne jeziora. Uwielbiam zapach powietrza znad wody... I tak bym mogła wymieniać prawie w nieskończoność. 

9 maja brałam udział w 19 Pikniku Naukowym jaki odbył się na Stadionie Narodowym w Warszawie. W tym roku motywem przewodnim było światło i najbardziej efektowne zjawiska pokazywały wydziały fizyki poszczególnych uczelni wyższych. Na tych stanowiskach można było zobaczyć: dyfrakcję, interferencję światła na różnych elementach; jak wiązka światła laserowego przechodzi przez różne elementy optyczne (pryzmaty, soczewki, światłowody); jak światło załamuje się w ludzkim oku; światłowody; dlaczego owoce/warzywa mają taki kolor jaki widzimy a nie inny; jak powstają kolory. Oraz równie ciekawe lecz nie związane ze światłem to ferrofluid tzw. inteligentna ciecz, drukarki 3D do różnych zastosowań od medycznych po zabawki, działo z ciekłego azotu i butelki z wodo gazowaną, działo magnetyczne oraz według mnie najciekawsze cewki Tesli (zdjęcie) wrzućcie nazwę cewka Tesli w google a natraficie na ciekawe zdjęcia oraz filmiki. Ogólnie rzecz biorąc Piknik był ciekawy, miło spędziłam czas i jeszcze dodam, że w tym czasie Stadion Narodowy odwiedziły prawdziwe tłumy.   

Jako, że maj był miesiącem o wytężonej pracy i do domu często wracałam dosłownie padnięta, udało mi się przeczytać tylko jedną książkę, oraz nie udało mi się nadgonić zaległych recenzji.

W maju opublikowałam cztery wpisy:

[Zapowiedź] Katarzyna Puzyńska: Z jednym wyjątkiem
Zapowiedź czwartego tomu opowiadającego o przygodach policjantów z Lipowa.

Garth Nix: Clariel
Kilka słów o najnowszej książce Gartha Nixa przedstawiający świat na 600 lat wcześniej niż ten przedstawiony w "Sabriel", "Lirael" oraz "Abhorsen".

Henning Mankell: Wspomnienia brudnego anioła
"Wspomnienia brudnego anioła" to nie kryminał tylko powieść obyczajowa, którego akcja rozgrywa się na przełomie XIX i XX wieku w kolonialnej Afryce. Henning Mankell przedstawia historię szwedki, która stała się właścicielką dobrze prosperującego domu publicznego.

Tajemnicze Złote Miasta
Wspaniała, legendarna już bajka z dzieciństwa, opowiadająca przygody Estebana, Tii, oraz Tao w Ameryce Południowej.

Stosik

Muszę stwierdzić, że w tym miesiącu bardzo się postarałam w pozyskiwaniu nowych niezwykle interesujących książeczek. Mój stosik wygląda niezwykle minimalistycznie iż sama się sobie dziwię. Otóż w maju moja domowa biblioteczna nie powiększyła się o żaden egzemplarz!

A jak wam miną maj?

15 komentarzy:

  1. Stos szaleństwo ;) Ale trzeba przyznać, że jest w tym metoda... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. M. http://ksiazki-do-poduszki.3 czerwca 2015 13:23

    Dokładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szaleństwo! pani, jestem pod wrażeniem, poważnie :) Ja chyba w lutym nic nie zakupiłam... albo marcu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zazdoszczę tego eventu naukowego, uwielbiam takie wydarzenia! :-) Maj spędzony na pisaniu pracy dyplomowej, na szczęście już jest skończona. :-) Jestem bardzo zainteresowana Wspomnieniami brudnego anioła, brzmi ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie mam zaczytany - pobiłam swój rekord, ale miałam ku temu powody :(

    OdpowiedzUsuń
  6. A wiesz, że ja nigdy nie byłam na Mazurach? Mam nadzieję, że jeszcze się to zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moj stosik ksiazek przeczytanych w porownaniu z Twoim jest maciupenki. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
  8. Tylko nie należy przedobrzyć z takimi wydarzeniami bo może się później to czkawką odbić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie 20 książek to niezły wyczyn. Może czerwiec będzie spokojniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mazury są piękne, tylko jak wybierasz się tam dobrze jest wybrać te mniej popularne miejscowości. Będzie mniej ludzi i ceny mogą być niższe.

    OdpowiedzUsuń
  11. zdecydowanie całe lato będzie spokojniejsze pod względem czytania, ale bardziej pracowite :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Tu przyznaje Ci rację! :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. O takie pikniki naukowe to lubię! A bajkę nadrobiłam z rodzinka i naprawdę fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie tak samo, kiedyś muszę wreszcie jechać!

    OdpowiedzUsuń