18 gru 2014

Cathy Glass: Ukryty

 Zawsze wydawało mi się, że Wielka Brytania to w pełni cywilizowany kraj, niemający nic wspólnego z państwami tzw. „trzeciego świata” oraz ich kłopotami. Jednakże moje spojrzenie na ten temat zmieniło się po lekturze książki Cathy Glass zatytułowanej "Ukryty". Dowiedziałam się, że Wyspy, mimo wysokiego współczynnika rozwoju, jednak borykają się z wieloma problemami. Jednym z nich jest nielegalne wykorzystywanie pracy dzieci w wielkich fabrykach. Miejsca takie jest niezwykle ciężko namierzyć, ponieważ zarówno nieletni, jak i dorośli tam zatrudnieni, najczęściej są imigrantami, przybyłymi do Wielkiej Brytanii na podrobionych paszportach, przez co ich status prawny nie jest uregulowany. Często ubodzy rodzice, gdy tylko mają możliwość wysłania swojego ukochanego potomka do innego państwa, aby zapewnić mu przyszłość, robią to, lecz muszą zapłacić pośrednikowi ogromne sumy. Czasem jednak okazuje się, że po dotarciu do celu warunki, które obiecywano były tylko pustymi słowami. Dziecko jest zmuszone do pracy ponad swoje siły za miskę strawy i kąt do spania, a dziewczynki oddawane są do domów publicznych. Właśnie takie sytuacje dzieją się w półświatku pełnym przemocy, narkotyków czy alkoholu. Najczęściej takie fabryki są organizowane przez mafię i inne organizacje przestępcze. Władze państwowe starają się je likwidować, lecz przypomina to walkę z wiatrakami, bowiem na miejsca starych zakładów szybko powstają nowe. Małe dzieci muszą jakoś przerywać tą gehennę pełną głodu, wykorzystywania seksualnego jak i przemocy fizycznej oraz psychicznej. Nic się nie zmieni, dopóki na świecie będą ludzie, którzy chcą zarobić na wykorzystywaniu innych... 

W najnowszej książce Cathy Glass pod tytułem „Ukryty” autorka opisuje historię dziesięcioletniego Taya Mazena, chłopca formalnie nieistniejącego. Nie można go znaleźć w żadnej kartotece: medycznej policyjnej czy jakiejkolwiek innej. Przyjechał do Wielkiej Brytanii z jakiegoś kraju, którego nazwy nie można ustalić, ponieważ jego matka, Minti Mazer, odmawia podania niezbędnych informacji pracownikowi socjalnemu. To, jak doszło do tego, że odebrano jej syna, było dość niezwykle. Po prostu poznani ludzie bardzo przejęli się losem Taya i stwierdzili, że rodzicielka nie zapewnia mu należytej opieki. Po zgłoszeniu zaistniałej sytuacji sprawy potoczyły się szybko, a Tayo trafił do rodziny zastępczej prowadzonej przez Cathy Glass. Gdy kobieta pierwszy raz spotkała się z chłopcem powierzonym jej w opiekę zastanawiała się, jakim to sposobem trafił do niej. Wydawało się jakby dopiero co wyszedł z ekskluzywnej prywatnej szkoły. Jego maniery, zachowanie oraz sposób wyrażania się zupełnie nie pasowały do obrazu zaniedbanego dziecka. Tayo nie posiadał żadnych rzeczy, miał tylko to, co na sobie i został do niej zabrany prosto ze szkoły, co też było dość niezwykłe. Jego cały dobytek zaginął podczas licznych nagłych przeprowadzek czy nawet można powiedzieć ucieczek z przeróżnych miejsc zamieszkania. Opiekunka zaczęła się zastanawiać, co musiało się stać, że ten niezwykłe inteligentny oraz kulturalny chłopiec trafił do niej. Od razu zauważyła, że musiał otrzymać porządne wychowanie, które tak ją zadziwiło. Tayo stanowił zarówno dla Cathy, jak i opieki społecznej, niemałą zagadkę do rozwiązania. Dodatkowo jego matka nie miała najmniejszego zamiaru współpracować z urzędnikami. Dla malca ta zamiana wiele znaczyła, skończyło się dla niego życie w wiecznym strachu i obawie o to czy będzie miał coś do jedzenia. Bywało bowiem, że nie miał w ustach nic nawet przed klika dni. Był zdany na samego siebie, nie wiedział też gdzie w danej chwili jest jego matka i kiedy ma zamiar po niego wrócić.
„Jak można przewidzieć, zachowanie Taya przy stole było nienaganne. Rozpostarł papierową serwetkę i położył ją sobie na kolanach, siedział prosto, prawidłowo używał noża i widelca i ani razu się nie odezwał z pełną buzią, dając wszystkim dobry przykład. Jego wdzięczność z powodu tego, co dla nas było zwyczajnym i dość prozaicznym posiłkiem złożonym z pieczonego kurczaka, gotowanych ziemniaków i zielonego groszku, nie znała granic. Kiedy na deser podałam kupiony w sklepie jabłecznik i budyń z torebki, myślałam, że rzuci mi się na szyję. Buł idealnym gościem, grzecznym i miłym. [s. 46]”
 Książki autorstwa Cathy Glass są niezwykłe poruszające, ponieważ opisują losy dzieci, którym rodzice stworzyli istne piekło na ziemi. Trafiają do niej przeróżne maluchy bez względu na kolor skóry czy  wyznanie, łączy je jedno: ich dotychczasowi opiekunowie nie potrafili zapewnić im odpowiednich warunków do godziwego życia. Jako że Glass zajmuje się takimi małoletnimi już od wielu lat, ma duże doświadczenie w pracy z nimi i nieobce są jej ich zachowania, często ujawniające się, gdy przejmuje opiekę. Dzieci różnie reagują na nową sytuację, w której się znalazły. Nie należy się dziwić, że są rozchwiane emocjonalnie, wszak odebrano je rodzicom i zawieziono do zupełnie nowego, nieznanego im miejsca. Niektóre z nich bywają przez to niekiedy niebywale agresywne, inne zaś zamykają się w sobie. Podczas pobytu opiekun musi być gotowy na wszystko, bo nie wie, czego może się spodziewać po swoim nowym podopiecznym. Autorka, za każdym razem, gdy przyjmuje nowe dziecko pod opiekę, musi być dodatkowo przygotowana na zagrożenie, jakie mogą stanowić rozsierdzeni rodzice, ich groźby, próby zastraszenia czy też nękanie całej rodziny.

W powieści Cathy Glass przedstawione są etapy, przez które przechodzi dziecko podczas pobytu u rodziny zastępczej. Książka opisuje wszystkie procedury, jakie muszą być wykonane, aby nieletniego odebrać rodzicom i tymczasowo umieścić go w innym miejscu. Jeśli wiadomo, że dotychczasowi opiekunowie nie wywiązują się należycie ze swoich obowiązków, opieka społeczna powiadamia sąd rodzinny o zaistniałej sytuacji oraz jednocześnie zaczyna poszukiwania miejsca, w którym dziecko może zamieszkać. Gdy kroki te zostaną zrealizowane małoletni zostaje umieszczony w bezpiecznym domu. Początki w nowym domu nie zawsze są łatwe, nieletni musi się nauczyć funkcjonowania w nowych, całkiem odmiennych warunkach. Ten etap jest tymczasowy i najczęściej trwa około roku. Jednocześnie dziecko ma kontakt ze swoimi rodzicami, czasem pomiędzy takimi wizytami są ustalone nadzorowane rozmowy telefoniczne. Opiekun zastępczy zobowiązany jest do prowadzenia specjalnej kroniki opisującej każdy dzień oraz wszystko, co się wydarzyło. Właśnie takie zapiski mogą pomóc w późniejszym postępowaniu sądowym. W tym samym okresie odbywa się ocena psychologiczna rodzica, dotycząca tego czy podoła on opiece nad dzieckiem. Po zebraniu niezbędnych informacji organizowane jest posiedzenie sądowe decydujące o losie małoletniego, bardzo często trafia on do nowej rodziny, która go adoptuje.

Opiekun zastępczy, który podjął się takiej pracy musi się przebić przez mur formalności i procedur prawnych. Dodatkowo często musi się użerać z niekompetentnymi urzędnikami, którzy nie dość, że mają za dużo podopiecznych pod nadzorem, to nie przykładają się należycie do swoich obowiązków. Często nawet nie czytają całej dokumentacji dotyczącej malucha. To wszystko sprawia, że małoletni mimo zapewnionego im bezpieczeństwa, mają poczucie niepewności, ponieważ nie wiedzą, co się z nimi później stanie. Pragnie się jak najwięcej pomóc im, to jeszcze wiele spraw należy dopracować i jeszcze bardziej zwiększyć czujność na nieprawidłowości występujące w rodzinie. Dzieci, niezwykle lojalne wobec rodziców, potrafią swoim zachowaniem pokazać, że coś jest nie tak jak powinno. W przypadku Taya Mazera, bohatera „Ukrytego”, opiekę społeczną powiadomiło dość spore grono obcych ludzi jego najbliższym otoczeniu: od szkolnej wychowawczyni przez taksówkarza zawożącego jego matkę do pracy, po rodziny, u której od czasu do czasu pomieszkiwał chłopiec. To wszystko złożyło się na to, że został on odebrany rodzicielce.

Książkę tą czytało mi się z ciężkim sercem, lecz i również z wielka ciekawością, jak dalej potoczą się losy małego, lecz niezwykle dzielnego bohatera, który mimo wszelkich przeciwności losu nie poddał się i starał się ze wszystkich sił zachowywać jak najlepiej potrafi i dodatkowo zaopiekować się swoją matką. „Ukryty” nie jest lekturą dla osób wrażliwych oraz delikatnych, ponieważ z całą brutalnością opisuje, jakie jest życie w tak zwanym półświatku. Mimo iż nie pragnę, aby pisane były książki opisujące nie łatwe życie dzieci, z którymi los nie obszedł się łagodnie, to wiem, że będę je czytać. Chcę wiedzieć, że jeszcze komuś na tym świecie zależy na nieletnich i specjalnie dla nich, pragnie uczynić ten świat lepszym.

Tytuł oryginału: Hidden
Tłumaczyła: Katarzyna Bieńskowska
Wydawnictwo: MUZA SA
Wydanie: 1
Data wydania: 12.11.2014
Liczba stron: 384
ISBN: 978-83-7758-827-7

Wkrótce, nakładem wydawnictwa MUZA SA ukażą się:
  •          Nie zabierajcie mi dziecka
  •      Czy ty mnie kochasz
W serii:
Zapomniane dziecko | Ukryty | Nie zabierajcie mi dziecka | Czy ty mnie kochasz |


5 komentarzy:

  1. Widzę, że to jest dość "trudna" książka. Może kiedyś się skusze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego co napisałaś, jest to książka dla osób, które mają mocne nerwy. Ja raczej jestem za słaba psychicznie, żeby czytać tak trudne powieści...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa ksiazka. Jak to mowia wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma. Nie znam Wlk Brytani, ale mieszkam we Francji i pierwszy raz kiedy dotarlam na emigranckie przedmiescia Paryza przezylam szok. Czy ja jestem w kraju 3 swiata? Przepraszam to Bamako? Kobitka z gromadka dzieci przy piersi siedzi sobie na ziemi i sprzedaje prazona kukurydze, zaowalowane od stop do glow kobiety mierza mnie wzrokiem od stop do glow. Wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam niedawno "Zapomniane dziecko" i byłam pod wrażeniem tego, jak autorka potrafi wykorzystać i opisać własne doświadczenia matki zastępczej. "Ukryty" już czeka na półce na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo bym chciała przeczytać ?

    OdpowiedzUsuń